
Klucz wiolinowy
Producent: E-bookowo
Klucz wiolinowy Jarosław Wojciechowski Pogoń za nim, to najpiękniejsza przygoda,
jaka mogła mi się do tej pory przytrafić
Klucz to symbol wyjątkowo pojemny. Mieści się w nim władza, dozór, opieka, wierność, wyzwolenie, uwolnienie, otwarcie i zamkniecie, wiązanie i rozwiązywanie, wtajemniczanie i tajemnica i tak dalej i tym podobne. Co powyższe wyjaśnienie ma do najnowszej książki Jarosława Wojciechowskiego? Jeżeli dobrze przyjrzeć się jego prozie, to wszystko. Tylko szukać i odgadywać, co dusza zapragnie.
Czym ta książka jest? Pewnie nikogo nie zaskoczę, jeśli powiem, że pogonią za wysublimowaną przygodą, która tylko nielicznym jest dana. Próbą uwolnienia od dobrze znanej każdemu człowiekowi codzienności z jego problemami i wynaturzeniami. Sposobem odnalezienia odskoczni, aby nie utracić w sobie intuicyjnego patrzenia na świat. Jak?
Otóż autor daje nam do rąk opis spotkania kilkorga przyjaciół-artystów, biorących udział w szalonym performance tworzonym na użytek chwili, tu i teraz, na naszych oczach. Niełatwo nadążyć za zmieniającymi w tempie kalejdoskopowym barwami, scenami, nastrojami. Rozum podsuwa skojarzenia, wyobraźnia poszukuje tego, co autor ukrył.
`Klucz wiolinowy` to książka o władzy nad wyobraźnią. To ona pozwala bohaterom powoływać do życia to, co w istocie martwe, jak chociażby piaskową rzeźbę wiolonczelistki, która towarzyszy wydarzeniom niczym muza, aby wreszcie powołana aktem twórczym dołączyć do gry swój instrument. To władza nad wrażliwością artystów potrzebujących do istnienia czegoś więcej niż codzienności. Wypełniają oni swoją rolę, tworząc szaloną sytuację artystyczną z tańca, muzyki i malarstwa, po to, aby ukształtować sztukę żywą, przepełnioną emocjami, ale ulotną, bo jej wynikiem nie jest nic rzeczywistego. Ślady pozostają w duszy.
Jest to książka, którą należałoby przeczytać, jednocześnie rozkoszując się muzyką. Skąd ten pomysł? Otóż dwójka przyjaciół będąc na dzikiej plaży przez cały czas ilustruje wydarzenia, które tam się stawia, grając przeróżne melodie, śpiewając piosenki. Czego tu nie ma? od `Sonaty księżycowej` po piosenki Teatru Buffo. Kiedy się spróbuje uruchomić tę dodatkową estetykę, wtedy dostępuje się wtajemniczenia, wkracza się w świat nieprawdopodobnych skojarzeń. Ta muzyczna rzeczywistość otwiera drogę ku przestrzeni prawie namacalnej, a jednak oddalonej o dziesięciolecia dla zwykłego człowieka. Próba połączenia literatury Jarka z instrumentalnym tłem zamienia zwykłą książkę w dzieło twórczego zamysłu przenoszącego nas w inny wymiar. Albo w nasz wymiar, jednak o wiele piękniejszy i bardziej wysublimowany.
To jeszcze jednak nie wyczerpuje sposobów odczytania tej opowieści. Oprócz świata literatury i muzyki odbiorca musi otworzyć się na wymiar szalonej malarskiej palety kreślącej na naszych oczach barwne obrazy. Jedna z bohaterek, reżyser spotkania, aktywny sprawca, w akcie niczym nieograniczonej kreacji tworzy i jedynie nasza intuicyjna wyobraźnia może pomóc nam odkryć cel i sens oraz skutek działań nawiedzonej malarki. Zrywa ona więzy i ograniczenia, poddając się nastrojowi wytworzonemu przez współtworzycieli. Zachęca ich do czynienia sztuki, kieruje na właściwe tory, nakazuje zrywać z ograniczeniami zwyczajności.
Proza autorstwa Jarka narzuca władzę nad umysłami ograniczonego konwencjami odbiorcy. Jej poznanie staje się przygodą, próbą pokonania meandrów ludzkiej wyobraźni wyzwolonej spod więzów. Czasem zanurzenie się w taką przygodę pozwala zauważyć, czego człowiekowi w życiu brakuje, czego nawet nie dostrzega jako braku. Dlatego właśnie warto sięgnąć po `Klucz wiolinowy`, aby przekonać się, czy inna estetyka, inne postrzeganie rzeczywistości nie pozbawia nas czegoś, co jest ważne dla naszej, w końcu niezwyczajnej, cielesności.
Bożena Laskowska
Jarosław Wojciechowski
Urodziłem się 1955 r. we Włocławku, jestem poetą i prozaikiem. Mój życiorys jest wyjątkowo burzliwy, co bez wątpienia miało wpływ na mą twórczość literacką.
Debiutowałem w III programie Polskiego Radia w 1980 r. W latach 70 i 80 ubiegłego wieku w grupie literackiej `Kujawy`. W roku 1995 współtworzyłem grupę literacką `Kujawskie Wolne Pióro`, zostając jej przewodniczącym. Po pół roku działalności grupy literackiej współuczestniczyłem w jej przekształceniu w `Stowarzyszenie Pisarzy Regionu Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej`, zostając jej pierwszym prezesem. Za mojej prezesury powstaje pismo społeczno literackie `AWERS` o zasięgu ogólnopolskim.
W 1996 r. nawiązuję współpracę z Redaktorem naczelnym `Kultury Paryskiej`Panem Jerzym Giedroyciem. Po dwóch latach działalności na rzecz Stowarzyszenia rezygnuję z funkcji prezesa jak i członkostwa by skupić się na własnej twórczości.
W 1998 roku otrzymuję nominację do nagrody literackiej im. Kościelskich, której kapituła znajduje się w Szwajcarii. Nominację otrzymuję z rąk Pani dr Danilewicz Zielińskiej - członka kapituły.
W 2001 roku Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, za działalność kulturalną w ochronie i kształtowaniu Kultury
Sklep: gandalf.com.pl
Cena:
9.91
9.51
Przejdź do sklepu