Les Sources
Producent: Universal Music Polska
Les Sources Vanessa Paradis "Les Sources" to siódmy album studyjny w dorobku Vanessy Paradis. Jak przyznaje sama artystka: "Chciałam, aby płyta była radosna, wesoła. Śpiewam o naturze, marzeniach oraz miłości. Zdecydowałam się na współpracę producencką z Paulem Butlerem (The Bees) ze względu na jego minimalizm oraz na to, jak potrafi uzyskać brzmienie, które z jednej strony jest nowoczesne, a z drugiej wspaniale nawiązuje do muzyki lat 60. i złotej ery soulu: Arethy Franklin, Marvina Gayea, Curtisa Mayfielda, Ala Greena".
Już od otwierających sekund, "Les Sources" składa hołd rozmaitym źródłom życia. Ptaki, las, wiatr, drzewa, woda - temat ten odzwierciedlony jest także na okładce, na której widzimy Vanessę Paradis wplecioną w liście, wiatr i niebo. To prawdopodobnie najbardziej intymne wydanie artystki od czasów "Bliss".
"Wszystkie dotychczasowe płyty opowiadały w większym lub mniejszym stopniu o mnie, ale ta była nagrywana w Los Angeles, z dala od Francji i moich przyjaciół. Miałam dużo wolnego czasu, co oznacza, że mogłam bardziej zaangażować się w cały proces" opowiada Paradis. "Les Sources" to siódmy album studyjny w dorobku Vanessy Paradis. Jak przyznaje sama artystka: "Chciałam, aby płyta była radosna, wesoła. Śpiewam o naturze, marzeniach oraz miłości. Zdecydowałam się na współpracę producencką z Paulem Butlerem (The Bees) ze względu na jego minimalizm oraz na to, jak potrafi uzyskać brzmienie, które z jednej strony jest nowoczesne, a z drugiej wspaniale nawiązuje do muzyki lat 60. i złotej ery soulu: Arethy Franklin, Marvina Gayea, Curtisa Mayfielda, Ala Greena".
Już od otwierających sekund, "Les Sources" składa hołd rozmaitym źródłom życia. Ptaki, las, wiatr, drzewa, woda - temat ten odzwierciedlony jest także na okładce, na której widzimy Vanessę Paradis wplecioną w liście, wiatr i niebo. To prawdopodobnie najbardziej intymne wydanie artystki od czasów "Bliss".
"Wszystkie dotychczasowe płyty opowiadały w większym lub mniejszym stopniu o mnie, ale ta była nagrywana w Los Angeles, z dala od Francji i moich przyjaciół. Miałam dużo wolnego czasu, co oznacza, że mogłam bardziej zaangażować się w cały proces" opowiada Paradis.
Sklep: gandalf.com.pl
Cena:
57.80
Przejdź do sklepu