photo
Złota kolekcja: Wróć świecie / Usłysz proszę
Producent: Warner Music Poland
Złota kolekcja: Wróć świecie / Usłysz proszę Antonina Krzysztoń Po raz pierwszy usłyszałem Antoninę Krzysztoń jesienią 1988 roku w gościnnym domu Teresy Thommee - Stopińskiej na warszawskiej Pradze. Zaśpiewała wówczas `Śniliśmy siebie wzajem i to nas wzajem zbudziło`. Ach, cóż to była za muzyka! Liryka miłosna najwyższej próby, kunszt kompozytorski, wokalne objawienie. Wśród polskich śpiewaczek o najpiękniejszym `bukiecie` wymienił bym: Ewę Demarczyk, Annę German i Antoninę Krzysztoń właśnie. To co ją w przekazie scenicznym wyróżnia to bezwarunkowe zaufanie jakim obdarza nadprzyrodzoność, bliźnich i wszystko, co ją na życiowej ścieżce spotyka. Antonina nie wychodzi do ludzi po to, by się utwierdzić w dobrym samopoczuciu - wychodzi z muzyką, by rozchmurzyć nasze skołatane serca. Sale koncertowe i inne miejsca, w których występuje, nieodmiennie (od trzydziestu lat!) wypełnione są po brzegi. Dzieje się tak mimo, że media nie rozpieszczają Antoniny Krzysztoń częstymi emisjami. Jej piosenki przejęły różne środowiska, a wykonując uważają za swoje. To dla autorki wyróżnienie szczególne. Najlepszym weryfikatorem muzyki jest czas i miłość jaką swoim śpiewakom okazuje publiczność. W tej konkurencji Antonina nie ma sobie równych. Nie idzie jednak o rywalizację, do której - uważam - organicznie nie jest zdolna. Jej siła leży bowiem w sprzężeniu liryki i przekazu etycznego. Dobro i piękno, pokój i dobro. Po raz pierwszy usłyszałem Antoninę Krzysztoń jesienią 1988 roku w gościnnym domu Teresy Thommee - Stopińskiej na warszawskiej Pradze. Zaśpiewała wówczas `Śniliśmy siebie wzajem i to nas wzajem zbudziło`. Ach, cóż to była za muzyka! Liryka miłosna najwyższej próby, kunszt kompozytorski, wokalne objawienie. Wśród polskich śpiewaczek o najpiękniejszym `bukiecie` wymienił bym: Ewę Demarczyk, Annę German i Antoninę Krzysztoń właśnie. To co ją w przekazie scenicznym wyróżnia to bezwarunkowe zaufanie jakim obdarza nadprzyrodzoność, bliźnich i wszystko, co ją na życiowej ścieżce spotyka. Antonina nie wychodzi do ludzi po to, by się utwierdzić w dobrym samopoczuciu - wychodzi z muzyką, by rozchmurzyć nasze skołatane serca. Sale koncertowe i inne miejsca, w których występuje, nieodmiennie (od trzydziestu lat!) wypełnione są po brzegi. Dzieje się tak mimo, że media nie rozpieszczają Antoniny Krzysztoń częstymi emisjami. Jej piosenki przejęły różne środowiska, a wykonując uważają za swoje. To dla autorki wyróżnienie szczególne. Najlepszym weryfikatorem muzyki jest czas i miłość jaką swoim śpiewakom okazuje publiczność. W tej konkurencji Antonina nie ma sobie równych. Nie idzie jednak o rywalizację, do której - uważam - organicznie nie jest zdolna. Jej siła leży bowiem w sprzężeniu liryki i przekazu etycznego. Dobro i piękno, pokój i dobro.
Sklep: gandalf.com.pl
Cena: 34.61
Przejdź do sklepu